c.d. zmiany w projekcie
Dzieci wykąpane i najedzone , więc mogę pisać dalej...
U architekta spędziliśmy z 4 albo 5 godzin i to nie dlatego,że nie wiedzieliśmy jakich zmian chcemy dokonać, ale architekt, którego wybraliśmy był taki powolny i dokładny (zresztą dostał od nas ksywkę powolniak :) ). Myśleliśmy, że to potrwa max godzinkę, więc zawieźliśmy moją siostrę z moimi synkiem (3,5 roku) na plac zabaw, a córeczkę (1,5roku) do mojej mamy. Po 1,5 godzinki siostra dzwoni do mnie z pytaniem czy jeszcze długo, bo smyk chce do mamy, a my jak siedzimy tak siedzimy a "powolniak" odmierza, przygląda się, oblicza, a ja cała w nerwach, bo mija kolejna godzina a tu znowu telefon od siostry, mówię Wam masakra. Od architekta wyszliśmy po 22. Wracam do zmian :)
W naszej Magnolii zrezygnowaliśmy z dzielonych okien i tym samym zmieniły się ich wymiary:
- parter
* okna wykuszowe 100/180 parapet na wysokości 50cm
* okno kuchenne 150/140
* okno balkonowe 300/230
* okno w gabinecie na wysokości 80cm, rozmiar bez zmian
a także zrezygnowaliśmy z drzwi balkonowych oraz zmniejszyliśmy drzwi wejściowe (zrezygnowaliśmy z przeszklenia).
- poddasze
* okno w łazience 150/130
* okna balkonowe 150/230
oprócz tego zrezygnowaliśmy z trzech okien połaciowych, powiększyliśmy pokój nr 2 kosztem zmniejszenia łazienki i powiększyliśmy pokój nr 5 kosztem zmniejszenia łazienki i pralni: